sobota, 30 marca 2013

Podsumowanie Tygodnia #4


I oto czwarty i ostatni tydzień pierwszego etapu Malarskiej Aktywacji! Serce rośnie a dusza śpiewa, kiedy widzi się tak ogromną liczbę pomalowanych modeli i tyle hobbystów biorących się za malowanie i finiszujących tyle modeli, że w głowie się nie mieści – gdybym miał takie tempo jak co poniektórzy z naszych zawodników to już dawno miałbym w pełni pomalowane wszystkie moje figurki, a jednak jest tego trochę! Cieszy więc fakt, że pomimo upływu circa trzydziestu dni zapał nie zmalał a ludzie nadal malują i walczą. Na dniach pojawi się z całą pewnością wpis prezentujący pierwsze uzupełnienie pudełka z główną nagrodą, więc będzie trochę dodatkowej motywacji! No ale na dziś cieszmy się dniami wolnymi od pracy (*za to wypełnionymi domowa harówką!*) i przejdźmy do szybkiego skrótu aktywności z ostatniego tygodnia naszych uczestników.

Prace do I Etapu można zgłaszać do godziny 23:59 do dnia 2 kwietnia! Jutro zaś opublikowany zostanie kod drugiego etapu oraz zadania z nim związane!

Gorąco zachęcam do zgłoszenia Paintloga / Bloga wszystkich tych uczestników, którzy jeszcze tego nie uczynili. Nie tylko gwarantuje to 10 dodatkowych punktów pod koniec konkursu, jeżeli paintlog / blog jest aktualizowany, ale też daje szansę wypromowania się na łamach Malaraskiej Aktywacji oraz start w walce o zwycięstwo o nagrodę dodatkową dla najciekawszego paintloga / bloga konkursu. Ponadto na samym dole strony polecamy dodać blog to obserwowanych, by nie przegapić żadnych informacji!

Dymitr i jego Storm Talon zakonu Salamander zostają mianowani do aktywności tygodnia, choć muszę szczerze przyznać, że długo się wahałem pomiędzy wspaniałym malowaniem Dymitra a porządną pracą i solidnym zalewem pre-herezyjnych dobroci od Matusa. Wygrała w mych oczach jednak świetny styl, doskonałe freehandy oraz dbałość o detale. Zakon Salamander nie jest może jednym z najmniej unikalnych, ale i tak nieczęsto widuje się go na stołach, zaś Dymitr pięknie oddaje jego ducha i ubogaca swoje modele o świetne skomponowane detale oddające smaczek zakonu – smocze łby, łuski, wszędobylski motyw płomieni. Jest naprawdę pięknie!



Elros dopiął swego, nie próżnował i dał popalić pierwszemu miesiącowi Malarskiej Aktywacji malując garganta oraz cztery duże bestie, czyli wszystkie konstrukty z kamienia i drewna, jakie zgłosił. Piękna robota!

► Gunilla też nie próżnowała i pomalowała króla Bretonii w całej jego glorii i chwale na jego wiernym hipogryfrie – świetna robota, piękne detale, widać, że sporo czasu włożonego w uzyskanie wyśmienitego efektu.

► Karenus ukończył swojego Land Speedera i w ramach wiosennych porządków wywietrzył szafy z figurek prezentując całkiem pokaźną kolekcję oraz ponad 200 modeli czekających na swoją ożywczą kąpiel w celu zmycia starego malowania!

► Lechu się nie poddaje i maluje, robi, chlapie żółtym i czarnym na swoich wiernych imperialistów. Pierwszy demigryf wygląda na praktycznie rzecz ujmując ukończonego, czekamy na pozostałych członków oddziału.

► Morpheus nie ustawał w wysiłkach, ale efekty są godne pochwał i tak oto Płomienisty Rydwan Tzeentcha prezentuje się nadzwyczaj demonicznie i zwyczajnie bardzo ładnie – niby jest jeszcze dopinka, że praca nad nim trwa, ale widać, że końcówka już blisko.

► Nameless też pracuje w pocie czoła, widać, w ostatnim tygodniu wszyscy się spinają jak studenci na sesję! I w ten oto sposób starusieńki drednot dołączył do sił Chaosu a z elementów z pudełka wyczarowano domową wariację na temat Hellbrute’a.

► Pepe również nie traci werwy ani zapału i żmudnie poleruje prace nad tłuściutkimi rydwanami mrocznych elfów, tym razem prezentując dwa ogromne jaszczury do tychże zaprzęgane. Elegancka robota, z chęcią zobaczymy, jak to się będzie prezentowało w całości

► RafiK nareszcie dopiął swego i skończył w pełni pracę nad kolosem do sił Cygnaru – Stormwallem. Trzeba przyznać, że piękna robota – zarówno nad stylizowaną podstawką ze zdeptanym ‘jackiem, który ewidentnie nie miał szczęścia oraz fantastyczną teksturą niebieskiego pancerza.

► Shin Ryu też nie składa broni! Po dziale najemnicy przedstawiają bardziej egzotyczną maszynę wojenną w postaci paskudnie szalonego Goblin-hewera, projektu stukniętego inżyniera-zabójcy Malakaia Makaisona. Jakby tego było mało, Shin Ryu zarzeka się, że zdąży zmajstrować giganta!

► Stashowi należy się jakaś nagroda dodatkowo za niewyobrażalną dedykację – w podróży, w samolocie, na morzu czy na ziemi maluje on niestrudzenie, i w ten oto sposób możemy podziwiać zgrabnie chlapnięty korpus Grenadiera.

► Wariax zdradza nad czym pracował w pocie czoła i zaprezentował ogromne orły do swojej armii Wysokich Elfów – modele co prawda wzięty z Hobbita, ale pasujące idealnie, ładne i świetnie pomalowane!

► Adije to kolejny kandydat do tytuły ‘Wytrwalec Miesiąca’, bo od samego początku regularnie wrzuca raporty z postępów na paintloga i maluje w pocie czoła – teraz, kiedy termin goni, widzimy rozpoczęte prace nad kolejnymi ciężkimi ‘Jackami oraz skończonego Spriggana.

► Eddi ukończył pracę nad drugim bastionem imperium i teraz jego żołnierze nareszcie mają gdzie kampować i łapać łatwe fragi! Mamy nadzieję, że teraz weźmie się za pojazdy i złamie ów wojskową zieleń jakimś kolorkiem ;)

► Karkowa idzie jak burza i zalewa nas modelami – nie wiemy co prawda po co mu więcej modeli, skoro i tak zamiast dywanu najwyraźniej ma figurki space marines, ale nie ma co zaprzeczać, że idzie pełną parą i do przodu!

► Matus też zakasłał rękawy czując gorący oddech końca miesiąca na karku i wyłożył karty na stół – syte karty, bo jego przed-herezyjny legion Tysiąca Synów prezentuje się godnie, a w tym etapie reprezentują go trzy świetne Contemptory, Dreadclaw oraz Storm Talon!

► PlasmaMan trzymał swoje prace przez cały miesiąc w tajemnicy, ale nareszcie wyszedł z ukrycia i trzeba przyznać, że widać sporo włożonej roboty – dwa Ridery oraz jeden Venom mrocznych eldarów to całkiem dobry wynik, a i nie wyglądają źle, to też ważne!

► Zedikus podobnie, nie pokazywał nad czym dłubie, ale ku naszej uldze i radości, nie marnował czasu i pomalował solidny zestaw Krwawych Aniołów pod postacią Predatora, Razorbacka oraz wkładki pod postacią drużyny szturmowych marines.

► Gmacio uderza z Nienacka i atakuje solidną porcją nekrońskiego dobra – Overlord to zaledwie przystawka na tle dwóch rogalików oraz Arki duchów, wszystko w bardzo unikalnym dla blaszaków schemacie kolorystycznym. Smacznie.

niedziela, 24 marca 2013

Podsumowanie Tygodnia #3



Witam gorąco wraz z końcówką trzeciego tygodnia Malarskiej Aktywacji oraz nieuchronnie zbliżającemu się końcowi etapu pierwszego! Praca wrze w wielu domostwach, piwnicach i warsztatach, część uczestników może już spokojnie zrelaksować nadgarstki, jako że największe modele zdołali już chlapnąć pędzelkami i teraz czekają na przyznanie punktów wraz z końcem etapu, a ci, którzy jeszcze pracują… Cóż, macie jeszcze kilka dni, więc pora się spiąć w sobie i brać się do roboty! Oczywiście, koniec miesiąca oznacza inne ważne wydarzenie na łamach konkursu, czyli pierwszą prezentacją marcowego wkładu do pudełka z główną nagrodą – pierwsze ~200 złotych przemienione magicznie w farby i figurki ląduje w środku w celu zapewnienia dalszej motywacji! Ale to dopiero za tydzień.

Gorąco zachęcam do zgłoszenia Paintloga / Bloga wszystkich tych uczestników, którzy jeszcze tego nie uczynili. Nie tylko gwarantuje to 10 dodatkowych punktów pod koniec konkursu, jeżeli paintlog / blog jest aktualizowany, ale też daje szansę wypromowania się na łamach Malaraskiej Aktywacji oraz start w walce o zwycięstwo o nagrodę dodatkową dla najciekawszego paintloga / bloga konkursu. Ponadto na samym dole strony polecamy dodać blog to obserwowanych, by nie przegapić żadnych informacji!

A mistrzem kierownicy trzeciego tygodnia stał się Lunatyk, który malując Protektorat Menotha nie tylko wybrał nietypowy kolorystycznie schemat, ale też zalał nas w tym tygodniu stosem elegancko pomalowanych warjacków wliczając w to kolosa pod postacią ‘Judicatora’! Mamy więc Vanquishera z ciekawym OSL na sobie, emitującym z działa, które w domyśle pluje płomienistymi pociskami. Mamy ‘Blood of Martyrs’ ze ślicznymi mieczami i fioletowymi wstawkami, mamy też wyśmienitego Avatara, z kapitalnym OSL i masą dobrze nakreślonych detali… No i właśnie kolosa, który jest naprawdę piękny i mam wrażenie, że wszyscy się ze mną zgodzą, że prezentuje się nadzwyczaj godnie – prawdziwy postrach stołów i chluba kolekcji.  Brawa dla Lunatyka za nakład pracy oraz wynikające z niej efekty!


Anaszkyl powalczył ostro i dał radę, prezentując pierwszego, w pełni ukończonego Razorbacka oraz znaczne postępy prac nad kapsułą desantową. Miło się ogląda, jak zapał jednak bierze górę!

Spell z Bloody Brushes też najwyraźniej poczuł widmo nadchodzącego końca miesiąca i zakończył prace nad swoim Baal Predatorem – w pełni wymienne elementy, ostre ślady zużycia, porządny weathering, gorąco polecam wizytę na tym prężnie rozwijającym się blogu.

DaGreenBoy też tym razem prezentuje swój znaczny postęp w pracach na marcowym zgłoszeniem – Land Rider dla jego chaosowych chłopców pyszni się czerwienią a oddział Havocków stoi na podstawkach i czeka na malowanie.

Na łamach Lab of Fantasy leśne elfy kwitną (*wybaczcie ten humor!*) i możemy tutaj podziwiać dwa świetne Treemany i biedne bestie, które nie miały szczęścia, by na tychże trafić.

Elros nie ustaje w wysiłkach i tydzień w tydzień gości na liście aktywności – pomalowanie garganta to dopiero rozgrzewka, teraz prezentuje ostoję wielu armii Kręgu, czyli Megalitha i zakłada malowanie wszelkich konstruktów w przeciągu tygodnia. Liczymy na to!

Groan też kontynuuje prace nad swoim rydwanem, prezentując praktycznie gotowy model jak i pokazuje rozpoczęcie aktywności związanej z gigantem oraz biednym mieszkańcem imperium, który się na bydlaka nadział i teraz daje chodu.

Gunnila też odkrywa karty i pokazuje skończonego hipogryfa pod króla oraz samego władcę – duecik pomalowany na naprawdę wysokim poziomie i z pewnością będący chlubą kolekcji i punktem przyciągającym uwagę!

Lechu, choć po farby jeszcze za bardzo nie sięga, zdecydowanie nie próżnuje, i skleja armie oraz tworzy podstawki – maszyny wojenne oraz Demigryfy już zostały obsadzone na eleganckich poletkach, teraz tylko pomalować je w odpowiednie barwy!

CowOrc też nie marnuje czasu i musze przyznać, że choć nad precyzją malowania musi jeszcze posiedzieć, to koncept, by każdy goblin miał kapturek z innej parafii bardzomi się podoba i dodaje całemu regimentowi fajnej atsmosferki!

Morpheus kończy prace nad płomienistym rydwanem Tzeentcha i muszę przyznać, że choć zdjęcia mogłyby być lepsze, to widać świetną teksturę skór demonów oraz gładkie przejścia. Teraz czekamy na demoniczny ogień i finisz tego modelu.

Pepe w istocie nie osiadł na laurach po ostrym malowaniu balist swoich mrocznych elfów, lecz wziął się z palącym entuzjazmem za rydwany do tychże, już teraz prezentujący się nadzwyczaj elegancko…

Shin Ryu ukończył działo dla swoich najemników! I choć do złudzenia działo przypomina imperialną produkcję, to jednak różnokolorowe uniformy obsługi na pewno nie należą do zunifikowanego regimentu ;)

Stash, choć nadal w podróży, nie poddaje się i maluje, maluje ostro – Trencher Master Gunner zaczyna naprawdę elegancko się prezentować, i jak widać niewiele mu brakuje do uzyskania statusu ‘ukończonego’ modelu.

Vanswirr z uporem poleruje groźne sylwetki pojazdów mrocznych eldarów, tym razem przysiadając do blackliningu pomiędzy płytami kadłubów tychże pojazdów – żmudna, czasochłonna robota, ale efekt zawsze dobry.

Adije nawet pomimo trudów edukacji nie ustaje, najwyraźniej nie chce, by mu ‘malarska ręka’ odzwyczaiła się od pędzla, i najpewniej w formie walki ze stresem wziął się i pomalował oddział Ziwowych Gwardzistów – jeszcze na wykończeniu, ale jednak!

Gift chlapie zielenią, ale bynajmniej nie orkową – dwa Bull Snappery, jeden o jakże uroczym imieniu Konrad szczerzą ząbki pośród mrocznych moczarów Immoren. Ładnie się to prezentuje, nie powiem!

Karkowa nie ustępuje ani a krok i walczy ze swoją absurdalnie ogromną kolekcją, zasypując nam kolejnymi pomalowany pojazdami, tym razem głównie orkowe maszynerie jak Battlewagony czy Trukki.

Konee uderza z impetem i prezentuje cały stos pięknie pomalowanych warjacków najemnych w industrialnych kolorach zużytej stali, okopconego brązu i iście fabrycznej żółci. Świetna robota biorąc pod uwagę ograniczony czas, ładne podstawki, polecam rzucić okiem!

Matus widać też czuje gorący oddech końca miesiąca, bo sypie fotkami – najpierw dostaliśmy rzut okiem na trzech Contemptorów a zaraz potem, pomalowane wnętrze i pilota Storm Talona – wygląda na to, że spokojnie da radę w terminie!

Vijok też pokazał, że jednak pracuje nad zgłoszeniem i w ten oto sposób możemy podziwiać w pełni pomalowanego Vindicatora, pierwszy pojazd w jego malarskiej karierze. Całkiem zgrzebnie wyszedł.

sobota, 16 marca 2013

Podsumowanie Tygodnia #2



I w ten oto sposób, mili czytelnicy, mija drugi tydzień. Prac, jak to się mówi, wre i na łamach licznych paintlogów możemy podziwiać postępy naszych uczestników w swoich wybranych armiach i zgłoszeniach. Fortunnie wszystko idzie do przodu, a sam duch i dusza motywacji zadziałała również na mnie – wziąłem się nareszcie ostro za swoje projekty i starannie je pieszczę, jeden po drugim w nadziei na uzyskanie widocznych efektów, szybko i skutecznie. Synowie Meduzy rozrastają się we fluffie, startery do Dystopki się malują, początek armii krokodyludzi do Hordes też się rozpoczął… Idziemy do przodu. A teraz pora na tygodniowe podsumowanie aktywności!

Gorąco zachęcam do zgłoszenia Paintloga / Bloga wszystkich tych uczestników, którzy jeszcze tego nie uczynili. Nie tylko gwarantuje to 10 dodatkowych punktów pod koniec konkursu, jeżeli paintlog / blog jest aktualizowany, ale też daje szansę wypromowania się na łamach Malaraskiej Aktywacji oraz start w walce o zwycięstwo o nagrodę dodatkową dla najciekawszego paintloga / bloga konkursu. Ponadto na samym dole strony polecamy dodać blog to obserwowanych, by nie przegapić żadnych informacji!



A dzisiejszym aktywistą tygodnia pozostał Karpiu, który z wielką mocą i zaangażowaniem stawia czoła śmiertelnym wyznawcom chaosu i maluje ich w pocie czoła z iście neofickim zapałem świeżo nawróconego kultysty. Spójrzcie na to, co też uczynił ze Skullcrusherami Pana Krwi i Czaszek – świetne podstawki, kapitalny klimat, ładnie unifikowana jednostka i nietypowe, bo pozbawione czerwieni malowanie o interesującym, czysto metalicznym schemacie. Jakby samych łowczych Khorna było mało, to Karpiu znalazł jeszcze czas na pomalowanie aż trzech rydwanów, demonicznego księżula oraz Chimery! Wszystko to raczej duże modele, czasochłonne w produkcji i malowaniu, ale jak widać z odrobiną zapału i rezygnacji ze snu wszystko jest możliwie.



·         Anaszkyl nareszcie chwycił p pędzle i chlapnął marcowe zgłoszenie farbkami, niebieską i czerwoną. Biednemu Rhino się też ewidentnie dostało i nosi ślady ostrego zużycia w czasie walk.
·         Bloody Brushes też torturuje nadwozie Rhino, malując je na czerwień krwawych aniołów i tworząc fantastyczne ślady zużycia i ciężkich walk – podobno Rhino magicznie przemieni się w Predatora, ale na takie cuda jeszcze czekamy!
·         Karenus pokazał już w miarę skończonego Land Speedera, który zgodnie z zapowiedzią na blogu ma jeszcze zostać okraszony odpowiednimi wojennymi obrażeniami oraz notką z historii jego służby.
·         Lechu dołączył do naszej aktywistycznej siatki rzutem na taśmę, ale nie ustaje w pracach nad swoją armią Averlandu, prezentując ładny, czysty schemat i świeżutką armię gotową do jego zastosowania.
·         CowOrc też się wziął za malowanie, i choć zaczątki są skromne – kilka maźniętych goblinów! – to sam fakt rozpoczęcia prac powinien wystarczyć na popchnięcie wszystkiego do przodu.
·         Metalslave kontynuuje swoją zażartą walkę z Land Riderem, magnesują uzbrojenie w postaci sponsobów z huraganowymi bolterami (*sic!*) oraz dodając czerwony akcent do pancerza. Ale lufy są nawiercone, więc wszystko gra!
·         Morpheus też nie próżnuje, i obok elegnackiej podstawki pod Płonący Rydwan Tzeentcha udało mu się już pomalować płaszczki fruwające pod dyskiem. Ładnie się to wszystko zaczyna prezentować.
·         Pepe też zadziwia mocą twórczą  - potwory sklejone i gotowe do działania z pędzlami, ale najwidoczniej Hydry mu się opatrzyły… Bo pomalował aż cztery balisty. Szybko, sprawnie, i  ładnie! Teraz jeszcze tylko załoga…
·         Stash prezentuje niezłomnego ducha, i chociaż podróż służbowa z pewnością zabiera cenny czas, to zabrał ze sobą dwa warjacki i podłożył im eleganckie metaliki i solidnie cygnarski błękit. Zapowiada się sympatycznie.
·         Adije nie ustaje w ciężkiej pracy nad swoim Khadorem i zabrał się ostro na psa wojny oraz Rzeźnika – obie figurki pomalował w tempie ekspresowym i na bardzo zadowalający poziom, choć Rzeźnik nie będzie narzekał na trochę więcej kontrastu przy efektach OSL!
·         Eddi żmudnie realizuje swój marcowy cel i prezentuje jeden z dwóch imperialnych bastionów, skończony i pomalowany na tradycyjną, wojskową zieleń. Czekamy na bliźniaka i na transportery!
·         Karkowa nadal straszy konkurencję swoją kolekcją kilkuset modeli, ale nie da się ukryć, że całkiem sprawnie sobie z tym wszystkim radzi, prezentując gotowe dwie sztuki Dreadknightów, trzy Dreadnoughty, jednego Land Ridera, jednego Rhino i Contemptora – całkiem niezły wynik, prawda?
·         Lunatyk zapewnia nas, że już dwa duże Warjacki ukończył – nadal czekamy jednak na możność ujrzenia i podziwiania efektu końcowego, a na dzień dzisiejszy możemy pooglądać zmodyfikowanego Avatara Menotha, elegancko przygotowanego pod malowanie.
·         Mapet dołączył do zabawy z celem finalnego zakończenia swojej naprawdę ładnej armii jaszczurek, i uderza z mocą, prezentując nowy oddział skinków w ładnym schemacie, na eleganckich bazach… Oby tak dalej i więcej!
·         Matus też atakuje ze swoim Storm Talonem i to z wielką werwą – nie tylko możemy już podziwiać sklejony, spodkładowany model z wymiennym uzbrojeniem dzięki magii magnesów, ale także bardzo elegancką, realistycznie prezentującą się podstawką!
·         Yamcha też zdecydowanie nie daje sobie wolnego, i zasypuje nas solidną porcją szybko i naprawdę zgrabnie pomalowanych maszyn zielonoskórych i krasnoludów – mamy tutaj katapulty, działa, rydwany… Sporo dobra!
·         I na koniec dzisiejszego podsumowania, Nameless i jego kosmiczni marines oddający cześć Dziadziuniowi Nurgielowi – cały oddział elegancko pomalowanych pół-umarlaków w zgniłkowych pancerzach! 

sobota, 9 marca 2013

Podsumowanie Tygodnia #1


Pierwszy tydzień za nami! Z łezką w oku stwierdzam, że idea konkursu w istocie spełnia się na moich oczach – oto pędzle wyszły z szuflad, z farbek starta została warstwa kurzu, a modele straszące surowością plastiku i modelu nagle zostały ożywione podkładem i postawione w malarskich kolejkach. Sam jestem na dobrej drodze do złamania swojego tytuły ‘Neverending WIP’, co wielce mnie cieszy. Dziś prezentujemy pierwszy zbiorczy post postępów prac naszych uczestników – możecie się spodziewać takiego podsumowania każdego tygodnia, co sobotę. Naturalnie jako że uczestników mamy 70’ciu, spisanie każdego byłoby dość czasochłonne… Dlatego też na liście lądują ci, którzy zgłosili swoje paintlogi / blogi, oraz którzy dokonali w czasie tygodnia widocznych postępów w realizacji swoich założeń. Ponadto co tydzień wybierać będę uczestnika, który ewidentnie się wyróżnił w danym tygodniu swoim zapałem czy jakością malowania / konwersji.

Gorąco zachęcam do zgłoszenia Paintloga / Bloga wszystkich tych uczestników, którzy jeszcze tego nie uczynili. Nie tylko gwarantuje to 10 dodatkowych punktów pod koniec konkursu, jeżeli paintlog / blog jest aktualizowany, ale też daje szansę wypromowania się na łamach Malaraskiej Aktywacji oraz start w walce o zwycięstwo o nagrodę dodatkową dla najciekawszego paintloga / bloga konkursu.

Na ten tydzień uczestnikiem, który ewidentnie przegonił konkurencję jest Karol „TheK” Górniak ze swoimy Eldarami ze światostatku Saim-Hann. W ciągu zaledwie jednego weekendu zamienił aż siedem eldarskich czołgów w pięknie prezentujące się modele, które byłyby chlubą każdej armii a teraz z pewnością stanowią ozdobę jego półki i nie mogą się doczekać do walki z przeciwnikami eldarów. Zresztą, sami spójrzcie na zdjęcia i zobaczcie, jak z czerni podkładu spod ręki Karola wychodzą perełki. Jakby tego było mało, autor ewidentnie walczy o punkty dodatkowe – wszystkie pojazdy noszą ładne ślady zużycia, posiadają sceniczne podstawki a nawet kultystę chaosu, który miał pecha spotkać się z ostrzem wystających z burt Wave Serpenta! Świetna robota, tak dobra jak komiks, który będzie prezentował tło fabularne armii. Nic, tylko oczy przetrzeć ze zdumienia i pogratulować entuzjazmu!





·         Bloody Brushes prezentuje pierwsze swoje poczynania w ramach konkursu w postaci pojazdu Baal Predator.
·         Dakkainen pokazuje trzy Pantery z nałożonym podkładem, czekające na malowanie!
·         Elros idzie pełną parą i ma już za sobą sporo pracy włożonej w największy model w swojej armii, potężnego Woldwratha, gargantuana Kręgu Oroborosa.
·         Karpiu też nie marnuje czasu i ostro wziął się do roboty – ogromny Toad Dragon dostał już podkład na swoich największych obszarach a szóstka Skullcrusher’ów Khorna pięknie się błyszczy metalikami.
·         Milord również przypuszcza potężny atak, prezentując nam solidnie zaawansowane prace nad malowaniem Arachnoraka w jadowicie różowym kolorze oraz pasujących do tych jaskiniowych klimatów pełen oddział Nocnych Goblinów. Jakby tego było mało, iście zielonoskórą myślą techniczną zbudował dwie katapulty z drewna!
·         Morpheus co prawda za malowanie jeszcze się nie bierze, ale też nie zasypuje gruszek w popiele i skleja oraz konwertuje swój Płomienny Rydwan Tzeentcha.
·         Pepe się nie spieszy, ale prezentuje podziwu godną dokładność i pieczołowitość w wykonaniu planu, czyszcząc, tnąc i sklejając swoje rydwany i Hydrę do mrocznych elfów.
·         RafiK atakuje z przytupem i w ciągu tego tygodnia solidnie się napracował, malując w cygnarski błękit sporo ‘jacków oraz ogromnego kolosa – Stormwalla. Ładnie się to wszystko prezentuje, czekamy na ciąg dalszy.
·         Shin Ryu pokazuje dość unikalny projekt, bo swoją armię najemników – Psy Wojny do Warhammera Fantasy Battles – modele są już gotowe i przygotowane do ostrej aktywacji z pędzlem w ręku.
·         Vanswirr nie oddaje pola i atakuje bardzo fajnie psikniętymi pojazdami mrocznych eldarów, z eleganckimi podstawkami włącznie. Kadłuby prezentują się godnie, żagle również.
·         Adije i jego Khador nabierają rumieńców – dosłownie, bo czerwienią i złotem pochwalić się już może Man-O-War oraz Drakhun Dragoon. Lecz to Koldun Lord zwraca szczególną uwagę wysokim poziomem malowania!
·         Karkowa ze swoją monstrualną kolekcją z całą pewnością nawdycha się sporo farbiarskich oparów, jako że spreje odchodzą na maksa podczas nakładania podkładów i kolorów bazowych na jego licznych, dużych modelach.
·         KastorKrieg nie przejmuje się tempem i skupia się na detalach, pieszcząc staranie wnętrze swojego Land Raidera, by Terminatorzy podróżowali z klasą należną ich elitarnemu statusowi.
·         Konee nie chwali się za bardzo postępami w pracach, ale ‘jacki dostały już uroczo wojskowy kolor a w tle widzimy gotowe pod spodkładowanie elementy kolosa jakim jest Galleon.
·         Widać, kolosy i garganty to norma wśród Warmahordowców, bo Lunatyk też przygotował dwa ciężkie warjacki pod malowanie wraz z elementami kolosa, Judicatora.

wtorek, 5 marca 2013

Poznajmy jury: Zetcraft i Coloured Dust

Ponad 70 zgłoszeń! Tak jest, muszę nieskromnie przyznać, że roznosi mnie duma. Kiedy idea się krystalizowała nie przypuszczałem, że będzie aż taki odzew... A tu wystarczy trochę entuzjazmu, posypać posypką z solidnych nagród i gotowe, ludzie sami się garną do zabawy! A czekamy jeszcze na przesłanie zgłoszeń od zapalonych hobbystów skali 1/72, którzy też garną się do tematu ale czekają na oficjalne opracowanie punktacji ich systemów. Z tej okazji, jako że miłośnicy jeszcze kilku różnych bitewniaków są trzymaniu w niejakim napięciu, przedłużamy termin składania zgłoszeń do 15 marca, tak, by każdy miał szansę się załapać. Jutro zostanie też opublikowana lista uczestników, więc gorąco zapraszam do regularnych odwiedzin. A dzisiaj kontynuujemy poznawanie naszych zacnych jurorów - Zulusa oraz Arbala!


Nazywam się Łukasz Mazur, mam 28 lat i jestem alko... tfu! Farboholikiem!  Większość ludzi/znajomych woła na mnie zulus (łącznie z moją małżonką i moim ojcem) i pod takim właśnie nickiem jestem aktywny w sieci.  Na co dzień zajmuję się głównie dłubaniem w Solarisowym kernelu i ZFS'ie pod Szyldem Oracle'a (wcześniej Sun Microsystems) oraz doglądaniem by na forum ligowym wszystko działało jak trzeba.

Po godzinie 17 swój wolny czas spędzam głownie na ściance wspinaczkowej i przy biurku z pędzlem w ręku. Swoje pierwsze kroki w hobby stawiałem w okolicach 10-tych urodzin, kiedy to ojciec sprawił mi pierwszy model - Peguot 905 od Heller'a. W późniejszym czasie na warsztat trafiło parę innych popularnych modeli, które sklejał każdy początkujący modelarz. Figurkowymi systemami bitewnymi zainteresowałem się dopiero w liceum na krótko po premierze 6 edycji WFB. Wybór padł na orki i udało mi się zebrać jakąś skromną armijkę. Funt wtedy stał dość wysoko, a na nadmiar gotówki nie narzekałem więc ze smutkiem musiałem się rozstać z zabawą... przynajmniej na jakiś czas.

Za hobby od nowa zabrałem się w grudniu 2010 roku, padło na WH40k i tym razem nie odpuściłem tak łatwo. Od tamtego czasu staram się ulepszać swój warsztat, testować rożne techniki i malować tak dużo jak tylko mogę. Jak u większości z nas zaległości mam co niemiara, więc staram się iść na kompromis między jakością, a prędkości malowania. Swoje postępy staram się dokumentować pod adresem - zetcraft.org
Mam nadzieję, że podczas Malarskiej Aktywacji będę miał przyjemność oglądać i oceniać ogromne ilości świetnie wykonanych modeli, które zainspirują mnie samego do działania i nie zostawania w tyle!


Nazywam się Michał "ARBAL" Walczak i jestem artystą-amatorem, w wolnym czasie zajmującym się malowaniem figurek w skali 32, 54 i 70 mm. Malowanie jest pasją, którą chętnie dzielę się z innymi m.in. poprzez blog www.coloureddust.com.pl. Od marca 2012 publikuję tam artykuły i tutoriale na temat malowania i modelarstwa, jak również recenzje produktów firm działających w obszarze moich zainteresowań. Dzięki regularnej aktywności, dwujęzycznej formule i intensywnej promocji udało mi się zgromadzić wokół bloga i hobby jako takiego sporą grupę polskich i międzynarodowych odbiorców. Oprócz prowadzenia bloga organizuję również różnego rodzaju  warsztaty, w trakcie których staram się dzielić wiedzą z zakresu malowania figurek, a przez to zarazić innych pasją do mojego hobby. Co ważne, z mojej działalności nie czerpię żadnych zysków. To zajęcie, które sprawia mi ogromną frajdę i pozwala pożytecznie spędzić wolny czas. Współpracuję z kilkoma największymi firmami z branży modelarskiej takimi jak AK-Interactive, Vallejo, HobbyZone czy Revell.

W styczniu tego roku postanowiłem otworzyć bloga dla innych osób chętnych tworzyć go razem ze mną, tak by poziom zamieszczanych na nim treści nie pogorszył się, a czytelnicy poznali inny punkt widzenia na pewne sprawy związane z modelarstwe i malarstwem. Już dzisiaj możecie przeczytać kilka artykułów C'tana czy RatCatcher'a. Gwarantuję Wam, iż możecie spodziewać się jeszcze więcej od Coloured Dust w przyszłości. Zapraszam Was również do śledzenia fanpage'a Coloured Dust!

Pozdrawiam Was wszystkich i powodzenia w konkursie - ARBAL.

niedziela, 3 marca 2013

Poznajmy jury: The Brush Brothers

Witam pięknie w ten cudowny dzień - konkurs rozpoczął się dwa dni temu i już dzisiaj widzę efekty w postaci pomalowanych modeli co bardziej drapieżnych uczestników, paintlogi puchną od zdjęć, a uczestników non stop przybywa; W tym momencie mamy na koncie już ponad 60 uczestników, a nadal dołączają do nas gracze z innych systemów, liczymy więc na osiągnięcie magicznej liczby stu aktywnych hobbystów... A to oznacza, całe stosy pomalowanych modeli! Już ten fakt sam w sobie jest warty całego zachodu. Słowem, jest dobrze a będzie jeszcze lepiej.

Dziś jednak chciałbym wam, drodzy uczestnicy i miła publiczności, przybliżyć nieco naszych jurorów, którzy zgodzili się wspomóc inicjatywę swoją ekspertyzą w dziedzinie malowania modeli. Jak doskonale wiecie członkami kręgu jurorskiego konkursu są ludzie odpowiedzialni za:


Ale kim są ludzie, którzy stoją za tymi nazwami? No cóż, pora ich poznać - dziś zaprezentują siebie panowie z The Brush Brothers! Miłej lektury!


Czys

 

Hej, mieszkam we Wrocławiu, ale pochodzę z Opola gdzie poznałem resztę gromadki TBB. Figurkami zajmuję się od 2002 roku, kiedy to wkręciłem się w WFB. Od tego czasu przez moje łapki przewinęło się większość armii do wh40k i kilka do batla. Ostatnimi czasy przerzuciłem się jednak na systemy innych producentów. Jeśli chodzi o malowanie i modelarkę to zależnie od czasu staram się pomalować modele do armii/band/drużyn/flot... Od czasu do czasu zamówienie/sprzedaż. Czasem, choć przyznam się- rzadko, nawet wezmę udział w jakimś konkursie ;). 

loler

 

Cześć, nazywam się Adam i tak jak reszta składu thebrushbrothers jestem z Opola. Aktualnie studiuje na Politechnice Wrocławskiej co w dużej mierze wypełnia mój czas, ale na szczęście udaje mi się znaleźć go trochę by coś pomalować. Figurkami zacząłem się zajmować w 2005 roku ale początek poważnego malowania to dla mnie jesień 2008 roku po zobaczeniu prac na Polskim Golden Demonie i rozmowie ze wszystkimi świetnymi malarzami tam obecnymi. Jeśli chodzi o granie to mam armię chaosu ale bardzo rzadko nią grywam. Głównie maluję modele na zamówienia i aukcje, a także na różne konkursy. Moje prace, przemyślenia i poradniki staram się regularnie wrzucać na naszego bloga. 

Luk

 

Mam na imię Łukasz i pochodzę z Opola, od niespełna trzech lat gram w Warhammera 40K armią Ultramarins. Od tego momentu pokochałem malowanie figurek i cały czas staram się rozwijać w tym kierunku. Sprawia mi to ogromną przyjemność i satysfakcję. 

Redav


Na imię mam Krzysztof Kobalczyk ale w światku malarskim znany jestem jako Redav. Maluje już od dobrych 5 lat chociaż z przerwami i jest to moje hobby, z którego czerpię wiele przyjemności i mile spędzam czas. Grami bitewnymi zainteresowałem się już w szkole średniej ale z czasem polubiłem bardziej stronę malarską tego hobby. Zbieram armie Eldarów i Dark Eldarów do wh40k ale przerobiłem już wiele innych i chyba tylko 40k zostało jakoś na dłużej i zapewne zawdzięczam to klimatowi tej gry. W miarę możliwości biorę udział w konkursach malarskich i wspieram społeczność malarską. 

Gimiak


Malowaniem figurek zajmuję się od kilku lat. Swoją poważną przygodę z tym niesamowitym hobby oraz grami bitewnymi rozpocząłem od Tyranidów, czyli jednej z ras systemu Warhammer 40,000. Wraz z wydaniem (jakiś czas temu) nowego kodeksu Krwawych Aniołów oraz wcześniejszym wydaniu Space Hulka postanowiłem poszerzyć swoje zainteresowanie o nową frakcję. Moim nadrzędnym celem było nauczenie się malować, wykorzystując różne techniki malarskie i różne media. Podczas mojej podróży odkrywczej oprócz w/w armii zajmowałem się również malowaniem różnych pomniejszych projektów. Takie odskocznie wpływają pozytywnie na proces twórczy.