sobota, 16 marca 2013

Podsumowanie Tygodnia #2



I w ten oto sposób, mili czytelnicy, mija drugi tydzień. Prac, jak to się mówi, wre i na łamach licznych paintlogów możemy podziwiać postępy naszych uczestników w swoich wybranych armiach i zgłoszeniach. Fortunnie wszystko idzie do przodu, a sam duch i dusza motywacji zadziałała również na mnie – wziąłem się nareszcie ostro za swoje projekty i starannie je pieszczę, jeden po drugim w nadziei na uzyskanie widocznych efektów, szybko i skutecznie. Synowie Meduzy rozrastają się we fluffie, startery do Dystopki się malują, początek armii krokodyludzi do Hordes też się rozpoczął… Idziemy do przodu. A teraz pora na tygodniowe podsumowanie aktywności!

Gorąco zachęcam do zgłoszenia Paintloga / Bloga wszystkich tych uczestników, którzy jeszcze tego nie uczynili. Nie tylko gwarantuje to 10 dodatkowych punktów pod koniec konkursu, jeżeli paintlog / blog jest aktualizowany, ale też daje szansę wypromowania się na łamach Malaraskiej Aktywacji oraz start w walce o zwycięstwo o nagrodę dodatkową dla najciekawszego paintloga / bloga konkursu. Ponadto na samym dole strony polecamy dodać blog to obserwowanych, by nie przegapić żadnych informacji!



A dzisiejszym aktywistą tygodnia pozostał Karpiu, który z wielką mocą i zaangażowaniem stawia czoła śmiertelnym wyznawcom chaosu i maluje ich w pocie czoła z iście neofickim zapałem świeżo nawróconego kultysty. Spójrzcie na to, co też uczynił ze Skullcrusherami Pana Krwi i Czaszek – świetne podstawki, kapitalny klimat, ładnie unifikowana jednostka i nietypowe, bo pozbawione czerwieni malowanie o interesującym, czysto metalicznym schemacie. Jakby samych łowczych Khorna było mało, to Karpiu znalazł jeszcze czas na pomalowanie aż trzech rydwanów, demonicznego księżula oraz Chimery! Wszystko to raczej duże modele, czasochłonne w produkcji i malowaniu, ale jak widać z odrobiną zapału i rezygnacji ze snu wszystko jest możliwie.



·         Anaszkyl nareszcie chwycił p pędzle i chlapnął marcowe zgłoszenie farbkami, niebieską i czerwoną. Biednemu Rhino się też ewidentnie dostało i nosi ślady ostrego zużycia w czasie walk.
·         Bloody Brushes też torturuje nadwozie Rhino, malując je na czerwień krwawych aniołów i tworząc fantastyczne ślady zużycia i ciężkich walk – podobno Rhino magicznie przemieni się w Predatora, ale na takie cuda jeszcze czekamy!
·         Karenus pokazał już w miarę skończonego Land Speedera, który zgodnie z zapowiedzią na blogu ma jeszcze zostać okraszony odpowiednimi wojennymi obrażeniami oraz notką z historii jego służby.
·         Lechu dołączył do naszej aktywistycznej siatki rzutem na taśmę, ale nie ustaje w pracach nad swoją armią Averlandu, prezentując ładny, czysty schemat i świeżutką armię gotową do jego zastosowania.
·         CowOrc też się wziął za malowanie, i choć zaczątki są skromne – kilka maźniętych goblinów! – to sam fakt rozpoczęcia prac powinien wystarczyć na popchnięcie wszystkiego do przodu.
·         Metalslave kontynuuje swoją zażartą walkę z Land Riderem, magnesują uzbrojenie w postaci sponsobów z huraganowymi bolterami (*sic!*) oraz dodając czerwony akcent do pancerza. Ale lufy są nawiercone, więc wszystko gra!
·         Morpheus też nie próżnuje, i obok elegnackiej podstawki pod Płonący Rydwan Tzeentcha udało mu się już pomalować płaszczki fruwające pod dyskiem. Ładnie się to wszystko zaczyna prezentować.
·         Pepe też zadziwia mocą twórczą  - potwory sklejone i gotowe do działania z pędzlami, ale najwidoczniej Hydry mu się opatrzyły… Bo pomalował aż cztery balisty. Szybko, sprawnie, i  ładnie! Teraz jeszcze tylko załoga…
·         Stash prezentuje niezłomnego ducha, i chociaż podróż służbowa z pewnością zabiera cenny czas, to zabrał ze sobą dwa warjacki i podłożył im eleganckie metaliki i solidnie cygnarski błękit. Zapowiada się sympatycznie.
·         Adije nie ustaje w ciężkiej pracy nad swoim Khadorem i zabrał się ostro na psa wojny oraz Rzeźnika – obie figurki pomalował w tempie ekspresowym i na bardzo zadowalający poziom, choć Rzeźnik nie będzie narzekał na trochę więcej kontrastu przy efektach OSL!
·         Eddi żmudnie realizuje swój marcowy cel i prezentuje jeden z dwóch imperialnych bastionów, skończony i pomalowany na tradycyjną, wojskową zieleń. Czekamy na bliźniaka i na transportery!
·         Karkowa nadal straszy konkurencję swoją kolekcją kilkuset modeli, ale nie da się ukryć, że całkiem sprawnie sobie z tym wszystkim radzi, prezentując gotowe dwie sztuki Dreadknightów, trzy Dreadnoughty, jednego Land Ridera, jednego Rhino i Contemptora – całkiem niezły wynik, prawda?
·         Lunatyk zapewnia nas, że już dwa duże Warjacki ukończył – nadal czekamy jednak na możność ujrzenia i podziwiania efektu końcowego, a na dzień dzisiejszy możemy pooglądać zmodyfikowanego Avatara Menotha, elegancko przygotowanego pod malowanie.
·         Mapet dołączył do zabawy z celem finalnego zakończenia swojej naprawdę ładnej armii jaszczurek, i uderza z mocą, prezentując nowy oddział skinków w ładnym schemacie, na eleganckich bazach… Oby tak dalej i więcej!
·         Matus też atakuje ze swoim Storm Talonem i to z wielką werwą – nie tylko możemy już podziwiać sklejony, spodkładowany model z wymiennym uzbrojeniem dzięki magii magnesów, ale także bardzo elegancką, realistycznie prezentującą się podstawką!
·         Yamcha też zdecydowanie nie daje sobie wolnego, i zasypuje nas solidną porcją szybko i naprawdę zgrabnie pomalowanych maszyn zielonoskórych i krasnoludów – mamy tutaj katapulty, działa, rydwany… Sporo dobra!
·         I na koniec dzisiejszego podsumowania, Nameless i jego kosmiczni marines oddający cześć Dziadziuniowi Nurgielowi – cały oddział elegancko pomalowanych pół-umarlaków w zgniłkowych pancerzach! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz