sobota, 30 marca 2013

Podsumowanie Tygodnia #4


I oto czwarty i ostatni tydzień pierwszego etapu Malarskiej Aktywacji! Serce rośnie a dusza śpiewa, kiedy widzi się tak ogromną liczbę pomalowanych modeli i tyle hobbystów biorących się za malowanie i finiszujących tyle modeli, że w głowie się nie mieści – gdybym miał takie tempo jak co poniektórzy z naszych zawodników to już dawno miałbym w pełni pomalowane wszystkie moje figurki, a jednak jest tego trochę! Cieszy więc fakt, że pomimo upływu circa trzydziestu dni zapał nie zmalał a ludzie nadal malują i walczą. Na dniach pojawi się z całą pewnością wpis prezentujący pierwsze uzupełnienie pudełka z główną nagrodą, więc będzie trochę dodatkowej motywacji! No ale na dziś cieszmy się dniami wolnymi od pracy (*za to wypełnionymi domowa harówką!*) i przejdźmy do szybkiego skrótu aktywności z ostatniego tygodnia naszych uczestników.

Prace do I Etapu można zgłaszać do godziny 23:59 do dnia 2 kwietnia! Jutro zaś opublikowany zostanie kod drugiego etapu oraz zadania z nim związane!

Gorąco zachęcam do zgłoszenia Paintloga / Bloga wszystkich tych uczestników, którzy jeszcze tego nie uczynili. Nie tylko gwarantuje to 10 dodatkowych punktów pod koniec konkursu, jeżeli paintlog / blog jest aktualizowany, ale też daje szansę wypromowania się na łamach Malaraskiej Aktywacji oraz start w walce o zwycięstwo o nagrodę dodatkową dla najciekawszego paintloga / bloga konkursu. Ponadto na samym dole strony polecamy dodać blog to obserwowanych, by nie przegapić żadnych informacji!

Dymitr i jego Storm Talon zakonu Salamander zostają mianowani do aktywności tygodnia, choć muszę szczerze przyznać, że długo się wahałem pomiędzy wspaniałym malowaniem Dymitra a porządną pracą i solidnym zalewem pre-herezyjnych dobroci od Matusa. Wygrała w mych oczach jednak świetny styl, doskonałe freehandy oraz dbałość o detale. Zakon Salamander nie jest może jednym z najmniej unikalnych, ale i tak nieczęsto widuje się go na stołach, zaś Dymitr pięknie oddaje jego ducha i ubogaca swoje modele o świetne skomponowane detale oddające smaczek zakonu – smocze łby, łuski, wszędobylski motyw płomieni. Jest naprawdę pięknie!



Elros dopiął swego, nie próżnował i dał popalić pierwszemu miesiącowi Malarskiej Aktywacji malując garganta oraz cztery duże bestie, czyli wszystkie konstrukty z kamienia i drewna, jakie zgłosił. Piękna robota!

► Gunilla też nie próżnowała i pomalowała króla Bretonii w całej jego glorii i chwale na jego wiernym hipogryfrie – świetna robota, piękne detale, widać, że sporo czasu włożonego w uzyskanie wyśmienitego efektu.

► Karenus ukończył swojego Land Speedera i w ramach wiosennych porządków wywietrzył szafy z figurek prezentując całkiem pokaźną kolekcję oraz ponad 200 modeli czekających na swoją ożywczą kąpiel w celu zmycia starego malowania!

► Lechu się nie poddaje i maluje, robi, chlapie żółtym i czarnym na swoich wiernych imperialistów. Pierwszy demigryf wygląda na praktycznie rzecz ujmując ukończonego, czekamy na pozostałych członków oddziału.

► Morpheus nie ustawał w wysiłkach, ale efekty są godne pochwał i tak oto Płomienisty Rydwan Tzeentcha prezentuje się nadzwyczaj demonicznie i zwyczajnie bardzo ładnie – niby jest jeszcze dopinka, że praca nad nim trwa, ale widać, że końcówka już blisko.

► Nameless też pracuje w pocie czoła, widać, w ostatnim tygodniu wszyscy się spinają jak studenci na sesję! I w ten oto sposób starusieńki drednot dołączył do sił Chaosu a z elementów z pudełka wyczarowano domową wariację na temat Hellbrute’a.

► Pepe również nie traci werwy ani zapału i żmudnie poleruje prace nad tłuściutkimi rydwanami mrocznych elfów, tym razem prezentując dwa ogromne jaszczury do tychże zaprzęgane. Elegancka robota, z chęcią zobaczymy, jak to się będzie prezentowało w całości

► RafiK nareszcie dopiął swego i skończył w pełni pracę nad kolosem do sił Cygnaru – Stormwallem. Trzeba przyznać, że piękna robota – zarówno nad stylizowaną podstawką ze zdeptanym ‘jackiem, który ewidentnie nie miał szczęścia oraz fantastyczną teksturą niebieskiego pancerza.

► Shin Ryu też nie składa broni! Po dziale najemnicy przedstawiają bardziej egzotyczną maszynę wojenną w postaci paskudnie szalonego Goblin-hewera, projektu stukniętego inżyniera-zabójcy Malakaia Makaisona. Jakby tego było mało, Shin Ryu zarzeka się, że zdąży zmajstrować giganta!

► Stashowi należy się jakaś nagroda dodatkowo za niewyobrażalną dedykację – w podróży, w samolocie, na morzu czy na ziemi maluje on niestrudzenie, i w ten oto sposób możemy podziwiać zgrabnie chlapnięty korpus Grenadiera.

► Wariax zdradza nad czym pracował w pocie czoła i zaprezentował ogromne orły do swojej armii Wysokich Elfów – modele co prawda wzięty z Hobbita, ale pasujące idealnie, ładne i świetnie pomalowane!

► Adije to kolejny kandydat do tytuły ‘Wytrwalec Miesiąca’, bo od samego początku regularnie wrzuca raporty z postępów na paintloga i maluje w pocie czoła – teraz, kiedy termin goni, widzimy rozpoczęte prace nad kolejnymi ciężkimi ‘Jackami oraz skończonego Spriggana.

► Eddi ukończył pracę nad drugim bastionem imperium i teraz jego żołnierze nareszcie mają gdzie kampować i łapać łatwe fragi! Mamy nadzieję, że teraz weźmie się za pojazdy i złamie ów wojskową zieleń jakimś kolorkiem ;)

► Karkowa idzie jak burza i zalewa nas modelami – nie wiemy co prawda po co mu więcej modeli, skoro i tak zamiast dywanu najwyraźniej ma figurki space marines, ale nie ma co zaprzeczać, że idzie pełną parą i do przodu!

► Matus też zakasłał rękawy czując gorący oddech końca miesiąca na karku i wyłożył karty na stół – syte karty, bo jego przed-herezyjny legion Tysiąca Synów prezentuje się godnie, a w tym etapie reprezentują go trzy świetne Contemptory, Dreadclaw oraz Storm Talon!

► PlasmaMan trzymał swoje prace przez cały miesiąc w tajemnicy, ale nareszcie wyszedł z ukrycia i trzeba przyznać, że widać sporo włożonej roboty – dwa Ridery oraz jeden Venom mrocznych eldarów to całkiem dobry wynik, a i nie wyglądają źle, to też ważne!

► Zedikus podobnie, nie pokazywał nad czym dłubie, ale ku naszej uldze i radości, nie marnował czasu i pomalował solidny zestaw Krwawych Aniołów pod postacią Predatora, Razorbacka oraz wkładki pod postacią drużyny szturmowych marines.

► Gmacio uderza z Nienacka i atakuje solidną porcją nekrońskiego dobra – Overlord to zaledwie przystawka na tle dwóch rogalików oraz Arki duchów, wszystko w bardzo unikalnym dla blaszaków schemacie kolorystycznym. Smacznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz