I oto czwarty i ostatni
tydzień pierwszego etapu Malarskiej Aktywacji! Serce rośnie a dusza śpiewa,
kiedy widzi się tak ogromną liczbę pomalowanych modeli i tyle hobbystów
biorących się za malowanie i finiszujących tyle modeli, że w głowie się nie
mieści – gdybym miał takie tempo jak co poniektórzy z naszych zawodników to już
dawno miałbym w pełni pomalowane wszystkie moje figurki, a jednak jest tego
trochę! Cieszy więc fakt, że pomimo upływu circa trzydziestu dni zapał nie
zmalał a ludzie nadal malują i walczą. Na dniach pojawi się z całą pewnością
wpis prezentujący pierwsze uzupełnienie pudełka z główną nagrodą, więc będzie
trochę dodatkowej motywacji! No ale na dziś cieszmy się dniami wolnymi od pracy
(*za to wypełnionymi domowa harówką!*) i przejdźmy
do szybkiego skrótu aktywności z ostatniego tygodnia naszych uczestników.
Prace do I Etapu można zgłaszać do godziny 23:59 do dnia 2 kwietnia! Jutro zaś opublikowany zostanie kod drugiego etapu oraz zadania z nim związane!
Prace do I Etapu można zgłaszać do godziny 23:59 do dnia 2 kwietnia! Jutro zaś opublikowany zostanie kod drugiego etapu oraz zadania z nim związane!
Gorąco zachęcam do
zgłoszenia Paintloga / Bloga wszystkich tych uczestników, którzy jeszcze tego
nie uczynili. Nie tylko gwarantuje to 10 dodatkowych punktów pod
koniec konkursu, jeżeli paintlog / blog jest aktualizowany, ale też daje szansę
wypromowania się na łamach Malaraskiej Aktywacji oraz start w walce o
zwycięstwo o nagrodę dodatkową dla najciekawszego paintloga / bloga konkursu.
Ponadto na samym dole strony polecamy dodać blog to obserwowanych, by nie
przegapić żadnych informacji!
Dymitr
i jego Storm Talon zakonu Salamander zostają mianowani do aktywności
tygodnia, choć muszę szczerze przyznać, że długo się wahałem pomiędzy
wspaniałym malowaniem Dymitra a porządną pracą i solidnym zalewem
pre-herezyjnych dobroci od Matusa. Wygrała w mych oczach jednak świetny styl,
doskonałe freehandy oraz dbałość o detale. Zakon Salamander nie jest może
jednym z najmniej unikalnych, ale i tak nieczęsto widuje się go na stołach, zaś
Dymitr pięknie oddaje jego ducha i ubogaca swoje modele o świetne skomponowane
detale oddające smaczek zakonu – smocze łby, łuski, wszędobylski motyw
płomieni. Jest naprawdę pięknie!
► Elros
dopiął swego, nie próżnował i dał popalić pierwszemu miesiącowi Malarskiej
Aktywacji malując garganta oraz cztery duże bestie, czyli wszystkie konstrukty
z kamienia i drewna, jakie zgłosił. Piękna robota!
► Gunilla
też nie próżnowała i pomalowała króla Bretonii w całej jego glorii i chwale na
jego wiernym hipogryfrie – świetna robota, piękne detale, widać, że sporo czasu
włożonego w uzyskanie wyśmienitego efektu.
► Karenus
ukończył swojego Land Speedera i w ramach wiosennych porządków wywietrzył szafy
z figurek prezentując całkiem pokaźną kolekcję oraz ponad 200 modeli
czekających na swoją ożywczą kąpiel w celu zmycia starego malowania!
► Lechu się
nie poddaje i maluje, robi, chlapie żółtym i czarnym na swoich wiernych
imperialistów. Pierwszy demigryf wygląda na praktycznie rzecz ujmując
ukończonego, czekamy na pozostałych członków oddziału.
► Morpheus
nie ustawał w wysiłkach, ale efekty są godne pochwał i tak oto Płomienisty
Rydwan Tzeentcha prezentuje się nadzwyczaj demonicznie i zwyczajnie bardzo
ładnie – niby jest jeszcze dopinka, że praca nad nim trwa, ale widać, że
końcówka już blisko.
► Nameless
też pracuje w pocie czoła, widać, w ostatnim tygodniu wszyscy się spinają jak
studenci na sesję! I w ten oto sposób starusieńki drednot dołączył do sił
Chaosu a z elementów z pudełka wyczarowano domową wariację na temat Hellbrute’a.
► Pepe
również nie traci werwy ani zapału i żmudnie poleruje prace nad tłuściutkimi
rydwanami mrocznych elfów, tym razem prezentując dwa ogromne jaszczury do
tychże zaprzęgane. Elegancka robota, z chęcią zobaczymy, jak to się będzie
prezentowało w całości
► RafiK
nareszcie dopiął swego i skończył w pełni pracę nad kolosem do sił Cygnaru –
Stormwallem. Trzeba przyznać, że piękna robota – zarówno nad stylizowaną
podstawką ze zdeptanym ‘jackiem, który ewidentnie nie miał szczęścia oraz
fantastyczną teksturą niebieskiego pancerza.
► Shin Ryu
też nie składa broni! Po dziale najemnicy przedstawiają bardziej egzotyczną
maszynę wojenną w postaci paskudnie szalonego Goblin-hewera, projektu
stukniętego inżyniera-zabójcy Malakaia Makaisona. Jakby tego było mało, Shin
Ryu zarzeka się, że zdąży zmajstrować giganta!
► Stashowi
należy się jakaś nagroda dodatkowo za niewyobrażalną dedykację – w podróży, w
samolocie, na morzu czy na ziemi maluje on niestrudzenie, i w ten oto sposób
możemy podziwiać zgrabnie chlapnięty korpus Grenadiera.
► Wariax
zdradza nad czym pracował w pocie czoła i zaprezentował ogromne orły do swojej
armii Wysokich Elfów – modele co prawda wzięty z Hobbita, ale pasujące
idealnie, ładne i świetnie pomalowane!
► Adije
to kolejny kandydat do tytuły ‘Wytrwalec
Miesiąca’, bo od samego początku regularnie wrzuca raporty z postępów na
paintloga i maluje w pocie czoła – teraz, kiedy termin goni, widzimy rozpoczęte
prace nad kolejnymi ciężkimi ‘Jackami oraz skończonego Spriggana.
► Eddi
ukończył pracę nad drugim bastionem imperium i teraz jego żołnierze
nareszcie mają gdzie kampować i łapać łatwe fragi! Mamy nadzieję, że teraz
weźmie się za pojazdy i złamie ów wojskową zieleń jakimś kolorkiem ;)
► Karkowa
idzie jak burza i zalewa nas modelami – nie wiemy co prawda po co mu więcej
modeli, skoro i tak zamiast dywanu najwyraźniej ma figurki space marines, ale
nie ma co zaprzeczać, że idzie pełną parą i do przodu!
► Matus
też zakasłał rękawy czując gorący oddech końca miesiąca na karku i wyłożył
karty na stół – syte karty, bo jego przed-herezyjny legion Tysiąca Synów prezentuje
się godnie, a w tym etapie reprezentują go trzy świetne Contemptory, Dreadclaw
oraz Storm Talon!
► PlasmaMan
trzymał swoje prace przez cały miesiąc w tajemnicy, ale nareszcie wyszedł z
ukrycia i trzeba przyznać, że widać sporo włożonej roboty – dwa Ridery oraz
jeden Venom mrocznych eldarów to całkiem dobry wynik, a i nie wyglądają źle, to
też ważne!
► Zedikus
podobnie, nie pokazywał nad czym dłubie, ale ku naszej uldze i radości, nie
marnował czasu i pomalował solidny zestaw Krwawych Aniołów pod postacią
Predatora, Razorbacka oraz wkładki pod postacią drużyny szturmowych marines.
► Gmacio
uderza z Nienacka i atakuje solidną porcją nekrońskiego dobra – Overlord to
zaledwie przystawka na tle dwóch rogalików oraz Arki duchów, wszystko w bardzo
unikalnym dla blaszaków schemacie kolorystycznym. Smacznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz