Witam gorąco wraz z końcówką
trzeciego tygodnia Malarskiej Aktywacji oraz nieuchronnie zbliżającemu się
końcowi etapu pierwszego! Praca wrze w wielu domostwach, piwnicach i
warsztatach, część uczestników może już spokojnie zrelaksować nadgarstki, jako
że największe modele zdołali już chlapnąć pędzelkami i teraz czekają na
przyznanie punktów wraz z końcem etapu, a ci, którzy jeszcze pracują… Cóż,
macie jeszcze kilka dni, więc pora się spiąć w sobie i brać się do roboty!
Oczywiście, koniec miesiąca oznacza inne ważne wydarzenie na łamach konkursu,
czyli pierwszą prezentacją marcowego wkładu do pudełka z główną nagrodą –
pierwsze ~200 złotych przemienione magicznie w farby i figurki ląduje w środku
w celu zapewnienia dalszej motywacji! Ale to dopiero za tydzień.
Gorąco
zachęcam do zgłoszenia Paintloga / Bloga wszystkich tych uczestników, którzy
jeszcze tego nie uczynili. Nie tylko gwarantuje to 10 dodatkowych
punktów pod koniec konkursu, jeżeli paintlog / blog jest aktualizowany, ale też
daje szansę wypromowania się na łamach Malaraskiej Aktywacji oraz start w walce
o zwycięstwo o nagrodę dodatkową dla najciekawszego paintloga / bloga konkursu.
Ponadto na samym dole strony polecamy dodać blog to obserwowanych, by nie
przegapić żadnych informacji!
A mistrzem kierownicy trzeciego
tygodnia stał się Lunatyk, który malując
Protektorat Menotha nie tylko wybrał nietypowy kolorystycznie schemat, ale też
zalał nas w tym tygodniu stosem elegancko pomalowanych warjacków wliczając w to
kolosa pod postacią ‘Judicatora’! Mamy więc Vanquishera z ciekawym OSL na
sobie, emitującym z działa, które w domyśle pluje płomienistymi pociskami. Mamy
‘Blood of Martyrs’ ze ślicznymi mieczami i fioletowymi wstawkami, mamy też
wyśmienitego Avatara, z kapitalnym OSL i masą dobrze nakreślonych detali… No i
właśnie kolosa, który jest naprawdę piękny i mam wrażenie, że wszyscy się ze
mną zgodzą, że prezentuje się nadzwyczaj godnie – prawdziwy postrach stołów i
chluba kolekcji. Brawa dla Lunatyka za
nakład pracy oraz wynikające z niej efekty!
► Anaszkyl powalczył ostro i
dał radę, prezentując pierwszego, w pełni ukończonego Razorbacka oraz znaczne
postępy prac nad kapsułą desantową. Miło się ogląda, jak zapał jednak bierze
górę!
► Spell
z Bloody Brushes też najwyraźniej poczuł widmo nadchodzącego końca miesiąca
i zakończył prace nad swoim Baal Predatorem – w pełni wymienne elementy, ostre
ślady zużycia, porządny weathering, gorąco polecam wizytę na tym prężnie
rozwijającym się blogu.
► DaGreenBoy
też tym razem prezentuje swój znaczny postęp w pracach na marcowym zgłoszeniem –
Land Rider dla jego chaosowych chłopców pyszni się czerwienią a oddział
Havocków stoi na podstawkach i czeka na malowanie.
► Na łamach Lab
of Fantasy leśne elfy kwitną (*wybaczcie
ten humor!*) i możemy tutaj podziwiać dwa świetne Treemany i biedne
bestie, które nie miały szczęścia, by na tychże trafić.
► Elros
nie ustaje w wysiłkach i tydzień w tydzień gości na liście aktywności –
pomalowanie garganta to dopiero rozgrzewka, teraz prezentuje ostoję wielu armii
Kręgu, czyli Megalitha i zakłada malowanie wszelkich konstruktów w przeciągu
tygodnia. Liczymy na to!
► Groan
też kontynuuje prace nad swoim rydwanem, prezentując praktycznie gotowy model
jak i pokazuje rozpoczęcie aktywności związanej z gigantem oraz biednym
mieszkańcem imperium, który się na bydlaka nadział i teraz daje chodu.
► Gunnila
też odkrywa karty i pokazuje skończonego hipogryfa pod króla oraz samego
władcę – duecik pomalowany na naprawdę wysokim poziomie i z pewnością będący
chlubą kolekcji i punktem przyciągającym uwagę!
► Lechu,
choć po farby jeszcze za bardzo nie sięga, zdecydowanie nie próżnuje, i skleja
armie oraz tworzy podstawki – maszyny wojenne oraz Demigryfy już zostały
obsadzone na eleganckich poletkach, teraz tylko pomalować je w odpowiednie
barwy!
► CowOrc
też nie marnuje czasu i musze przyznać, że choć nad precyzją malowania musi
jeszcze posiedzieć, to koncept, by każdy goblin miał kapturek z innej parafii
bardzomi się podoba i dodaje całemu regimentowi fajnej atsmosferki!
► Morpheus
kończy prace nad płomienistym rydwanem Tzeentcha i muszę przyznać, że choć
zdjęcia mogłyby być lepsze, to widać świetną teksturę skór demonów oraz gładkie
przejścia. Teraz czekamy na demoniczny ogień i finisz tego modelu.
► Pepe
w istocie nie osiadł na laurach po ostrym malowaniu balist swoich mrocznych
elfów, lecz wziął się z palącym entuzjazmem za rydwany do tychże, już teraz
prezentujący się nadzwyczaj elegancko…
► Shin
Ryu ukończył działo dla swoich najemników! I choć do złudzenia działo
przypomina imperialną produkcję, to jednak różnokolorowe uniformy obsługi na
pewno nie należą do zunifikowanego regimentu ;)
► Stash,
choć nadal w podróży, nie poddaje się i maluje, maluje ostro – Trencher Master
Gunner zaczyna naprawdę elegancko się prezentować, i jak widać niewiele mu
brakuje do uzyskania statusu ‘ukończonego’ modelu.
► Vanswirr
z uporem poleruje groźne sylwetki pojazdów mrocznych eldarów, tym razem
przysiadając do blackliningu pomiędzy płytami kadłubów tychże pojazdów –
żmudna, czasochłonna robota, ale efekt zawsze dobry.
► Adije
nawet pomimo trudów edukacji nie ustaje, najwyraźniej nie chce, by mu ‘malarska
ręka’ odzwyczaiła się od pędzla, i najpewniej w formie walki ze stresem wziął się
i pomalował oddział Ziwowych Gwardzistów – jeszcze na wykończeniu, ale jednak!
► Gift
chlapie zielenią, ale bynajmniej nie orkową – dwa Bull Snappery, jeden o jakże
uroczym imieniu Konrad szczerzą ząbki pośród mrocznych moczarów Immoren. Ładnie
się to prezentuje, nie powiem!
► Karkowa
nie ustępuje ani a krok i walczy ze swoją absurdalnie ogromną kolekcją,
zasypując nam kolejnymi pomalowany pojazdami, tym razem głównie orkowe
maszynerie jak Battlewagony czy Trukki.
► Konee
uderza z impetem i prezentuje cały stos pięknie pomalowanych warjacków
najemnych w industrialnych kolorach zużytej stali, okopconego brązu i iście
fabrycznej żółci. Świetna robota biorąc pod uwagę ograniczony czas, ładne
podstawki, polecam rzucić okiem!
► Matus widać też
czuje gorący oddech końca miesiąca, bo sypie fotkami – najpierw dostaliśmy rzut
okiem na trzech Contemptorów a zaraz potem, pomalowane wnętrze i pilota Storm
Talona – wygląda na to, że spokojnie da radę w terminie!
► Vijok
też pokazał, że jednak pracuje nad zgłoszeniem i w ten oto sposób możemy
podziwiać w pełni pomalowanego Vindicatora, pierwszy pojazd w jego malarskiej
karierze. Całkiem zgrzebnie wyszedł.
Hej, jeszcze kapelan! ;P
OdpowiedzUsuń