Witam z pątniczym biczem w
dłoniach, chłoszcząc się po plecach, bo niestety z bólem w zębach dałem nieco
ciała w sprawozdaniach z tego miesiąca – cóż, lekcja na przyszłość, że do tak
dużego projektu potrzebować będę co najmniej jednej dodatkowej osoby do
technicznego wsparcia, kiedy różne losowe wydarzenia wybijają mnie z czasowego
rytmu i nie pozwalają na poświęcenie tej godziny czy dwóch na przegląd
wszystkich prac i zgłoszeń. Cóż, tak czy owak Moja Culpea! Pomimo relatywnej
pustki na blogu i z informacjami, aktywnośc użytkowników jest w pełni
zadowalająca, i pewien jestem, że przez kolejne trzy dni Ninja i Malarscy
Komandosi zaprezentują zakończone prace!
Przez ostatnie trzy tygodnie
wszyscy walczyli ze swoimi modelami, ale
najlepszą pracą jest projekt Yamchy,
który uznał, że nie tylko poświęci swój czas na malowanie odpowiednich
regimentów – a jest ich sporo i na dodatek udaje mu się utrzymać bardzo fajny
poziom przy oldchoolowych klimacie, niczym ‘Eavy Metal sprzed dekady – ładnie się
to wszystko prezentuje, ale podziwiajcie powyższy model! Jest fantastyczny –
dioramka pełną gębą, która z pewnością ostro powalczy o dodatkowe punkty w
kategorii prezentacji szybkości i morderczego pędu. Prawdziwa perełka na
półeczkę. Gorąco polecam na oględziny tematu z postępami prac Yamchy, bo
produkuje tego sporo i utrzymuje solidną jakość – a to zdecydowanie trudna
sztuka!
Ammitus pięknie kontynuuje walkę ze
swoimi tyranidami i prezentuje dziesięć gargulców oraz zaległe trzy
pyrko-woreczki, zachwalając przy tym radość płynącą ze sklejania i malowania
metalowych modeli.
Bloody Brushes prezentuje bardzo
profesjonalnie pomalowany motocykl, pokazując na jego przykładzie ciężki,
dobrze wykonany weathering i chipping – wszystko to ładnie ze sobą współgra i
czekamy z niecierpliwością na więcej takich modeli!
Dakkainen na razie zaprezentował jedynie co, co ma zamiar pomalować do końca
maja, a jest to wsparcie lotnicze, samochody opancerzone rekonesansu oraz
działka przeciwlotnicze na kółkach. Czekamy na zdjęcia skończonych modeli
Groan
zadeklarował się hop-goblinami na uroczych paszczunach, całym stosem pajęczych
jeźdźców oraz kilkoma orkami na sprośnych dzikach. Póki co możemy pooglądać
postępy prac nad samymi gobosami na squigach, czekamy na więcej!
Gunilla zapowiedziała pomalowanie
trzech rycerzy na pegazach tak, że nam oko zbieleje – wyrażamy gorącą nadzieję,
że tak też się stanie i że w istocie powalczy o bonusy za najładniejsze modele,
bo wszyscy wiemy, że zdecydowanie ma taki potencjał.
Karenus też się odpowiednio zawziął, i już pomalował w pełni jeden z
motocykli kosmicznych marines oraz pokazał grupkę szturmiarzy czekających na
swoją kolej. Jest solidnie, a to przecież chodzi. Czekamy z niecierpliwością na
resztę.
Karpiu zagina rzeczywistość i
uważa, że skoro malujemy jak opętani przez demoniczne siły, t nie ma co się
opuszczać, i prezentuje cały stosik goblińskiego ścierwa, of hop-goblinów na
paszczunach, dwa wielkie manglery a na dodatek ciężka kawaleria pod postacią
rycerstwa chaosu! Będzie piknie!
Lechu podniósł się z leża i
pokazuje owoce swojej ciężkiej pracy pod postacią regimentu Wielkich Mieczy –
ślicznych! – i choć nie będą startować w walce o punkty za trzeci etap, to nadal
warto docenić wkład pracy i kontynuację projektu.
Nameless podobnie jak Lechu kontynuuje prace nad swoją odrestaurowaną armią
kosmicznych marines chaosu, pięknie rozumiejąc ideę zabawy i malując to, co mu
się podoba utrzymując przy tym świetny poziom przy jednostce terminatorów i
przy Landeczku!
RafiK postawił przed sobą bardzo
realistyczne zadanie pod postacią pomalowania jednego oddziału kawalerzystów do
Warmachine. Cóż, czekamy na efekty prac!
Shin Ryu też nie składa broni i zadeklarował pomalowanie piętnastu modeli
kawalerii do swoich najemników, w tym pięć najemnych jaszczuroludzi na klasycznych
modelach! Z niecierpliwością oczekujemy prezentacji efektów prac.
Adije też walczy z mocą,
prezentując oddział kawalerzystów pod postacią khadorskich ułanów, jednostki
Doom Reaversów i kilku innym, już nawet pokazując gotowe prace! Jak zwykle
ładne, żywe kolory i fantastyczna unifikacja jednostek w całej armii.
Dymitr tradycyjnie prezentuje klasę
i już pokazuje pięknie pomalowane modele, takie jak perełka pod postacią
starożytnego modelu Land Speedera kosmicznych marines chaosu, świetnie
skrojonego na maszynę dla Salamander, jak i trójce świetnych Attack Bikeów.
Gmacio również rozwija swoich
nieśmiertelnych władców kosmosu, Nekronów znaczy się, prezentując solidny poziom
malarski i dobry, ciekawy, unikalny schemat dla tych automatonów. Gorąco
czekamy na więcej fotek.
Karkowa,
zgodnie z tradycja, pokazuje nam tak na oko pół miliona modeli, które obiecuje
pomalować do końca maja – bazylion motorów, drugi bazylion dżentelmenów z
plecakami użytkowników. Zobaczymy, ile ugra!
Matus i jego
przed-herzyjna armia Tysiąca Synów puchnie i nabiera dodatkowego smaku dzięki
unikalnym, nietypowym modelom, jak Rhino-antygraw czy oddział motocykli
antrygrawitacyjnych z zamierzchłej ery technologii.
Pokrzyw
w poprzednich etapach dobrze przyatakował i widać, że jego połączona
armia Ultramarines z Siostrami Bitwy prezentuje się godnie. Liczymy więc, że
oddziały serafimek i motocykle będą równie piękne i godne co poprzednie modele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz