niedziela, 20 października 2013

Finał, czyli koniec!

Witam w ostatnim poście pierwszej edycji Malarskiej Aktywacji! Jak to często bywa w takich sytuacjach, należałoby zebrać te doświadczenia do kupy, opisać z nostalgiczną nutą, pokiwać głową z radosnym westchnieniem… I mimo wszystko, pomimo wielu błędów z mojej strony, opóźnień nie niedomówień, muszę wyrazić swoją radość, że udało się to przepchnąć – bo inicjatywa w ostatecznym rozrachunku dała wyraźny znak, że są w kraju hobbyści, którzy chcą się w to bawić, którzy wezmą udział w takim motywatorskim zrywie, jeżeli się objawi. Oczywiście, jak wspominałem wiele razy, pierwsze edycje to w dużej mierze edycje testowe, bo próbują pokazać jak dane zasady i mechanika działają w praktyce. Już dziś wiem, że druga edycja będzie musiała przejść poważniejsze zmiany, poczynając od zwiększenia liczby organizatorów do co najmniej trzech a kończąc na bardziej ‘poskładanym’ systemie zgłaszania armii tak, by rzeczywiście zgłaszano armię do pomalowania na określone punkty, a nie całe kolekcje! ;D

Cieszy mnie również to, że pomimo gigantycznych czasowych obsuw i mocnej ‘utracie napędu’ w okolicach połowy całej inicjatywy, kiedy sporo uczestników wykruszyło się przerażonych zgłoszeniami czy tempem liderów wyścigu czy też miało dość moich paskudnych opóźnień (*w dużej mierze wynikających z przypadków losowych, choć przyznam, nie zawsze!*), to jednak nawet dziś dostaję całkiem liczne wiadomości i zapytania o to… Kiedy startuje druga edycja! Co oznacza, że pomimo niedoszlifowanej formuły sam pomysł przypadł was do gustu i chcielibyście wziąć w czymś podobnym udział raz jeszcze – cóż, druga edycja na pewno powstanie, większa i zdecydowanie bardziej dopięta, mniej pachnąca spontaniczną ideą a bardziej porządną organizacją i przemyślanymi zasadami działania. Słowem, zanim uruchomimy drugą odsłonę Aktywacji, wcześniej wszystko zostanie porządnie rozgryzione przez ekipę organizatorską, więc możecie liczyć na dużo płynniejsze funkcjonowanie, klarowniejsze zasady i wyrównane szanse dla wszystkich, niezależnie w jakie gry gracie!

W tym miejscu wypadałoby podziękować wszystkim za udział – w pewnym momencie dobiliśmy do niemalże stu uczestników, było tłumnie, było szumnie i co najważniejsze, pomimo wszystkich czkawek zabawy dzięki MA2013 pomalowane zostały całe /stosy/ modeli, grubo ponad tysiąc miniaturek zostało chlapniętych farbą a bogate grono aktywnych uczestników zabawy na półkach ma teraz więcej projektów ukończonych niż w przeddzień rozpoczęcia zabawy. To sukces i tak naprawdę klucz do tej zabawy, bo jej ostatecznym celem było właśnie delikatne szturchnięcie hobbystów w kraju by sięgnąć po farbki i malować, malować, malować! Oczywiście gorąco dziękuję też naszym jurorom – Arbalowi z Coloured Dust, dzielnej ekipie The Brush Brothers czy Zulusowi z Zetcraftu, którzy poświęcili sporo czasu wolnego by przeglądać zgłoszone prace i głosować za wyborem najciekawszych zgłoszeń – wielkie dzięki za wsparcie zabawy! Naturalnie, w podziękowaniach nie może zabraknąć ciepłych słów dla naszych sponsorów – Vanaheim.pl mocno przyłożył się do nagród i jesteśmy wielce wdzięczni za wsparcie tego rodzaju. Podobnie dziękujemy firmie Topbitz.com, która to również wsparła nas finansowa w kwestii nagród.

A co do nagród… Tak jest, pora na najważniejszy punkt programu, czyli na ogłoszenie zwycięzców zabawy! Be dalszych ceregieli…

I Miejsce

Pierwsze miejsce z 1976 punktami, z uznaniem jurorów i z /ogromną/ pomalowaną armią klasycznych zielonoskórych otrzymuje Yamcha! Nagroda główna to pudełko na które składają się: Dowolny Batalion / Battleforce od GW, dowolny starter do Infinity lub gier Spartan Games, trzy Kromlechowe Juggernauty, zestaw pigmentów Vallejo, dwa numery „The Weathering Magazine”, dwa zestawy farb do malowania złota i srebra od Adrea Colors – gratulację! Tuż po ogłoszeniu wyników skontaktuję się z prośba o uściślenie, jakie pudełka wybierasz i o adres wysyłki.

II Miejsce

Drugie miejsce z 1036 punktami otrzymuje Karkowa, który wyciągnął wiadra modeli i najwidoczniej nie spał, malując je po nocach! Druga nagroda to dowolny wybrany battleforce / battalion do systemów Games Workshop, według wyboru i uznania. Naturalnie skontaktuję się z prośbą o ustalenie i podanie adresu!

III Miejsce

Trzecie miejsce z równiutkimi 900 punktami i wielką hordą wojowników chaosu na przedzie zgarnia Karpiu! Trzecia nagroda to absolutnie dowolne pudełko do dowolnego systemu wybranego przez zwycięzcę do limitu 150 złotych – ponownie, jak w wyżej wymienionych punktach, skontaktuję się w celu ustalenia co, gdzie i jak ;)




Wielkie i gromkie brawa dla zwycięzców… Ale to nie wszystko! Zgodnie z zapowiedziami, nie samą ilością pomalowanych modeli człowiek żyje – nagroda dodatkowa za najłatwiejszą armię nie była wcale taka oczywista, bo jurorzy mieli swoich dwóch faworytów – Yamchę, doceniając nie tylko ogromny wkład włożonej pracy ale też oldskulowy schemat i klimat malowania oraz Dymitra, który nie przegapił żadnego etapu, i którego poziom prac zdecydowanie prezentuje bardzo wysoki poziom. W ostatecznym rozrachunku Dymitr zwyciężył jednym głosem! Gratulacje – a nagrodą jest /500 zł/ w twardej gotówce oraz /100 zł/ bon na zakupy w sklepie TopBitz.com. Naturalnie zgłoszę się z prośbą o dane do dokonania właściwego przelewu.

I oczywiście ostatnia nagroda specjalna – 150 zł do ręki dla osoby, która prowadziła najciekawszego bloga / temat na forum traktujący o swoim projekcie. Osobiście miałem tutaj poważną zgryzotę, bo jednak pośród tych z was, co dotrwali do końca praktycznie nikt nie poświęcił temu zbytnio uwagi i traktował bloga czy też temat jako miejsce do desantu fotek, gotowe i posprzątane. Tak i tutaj najbardziej wyróżnił się… Yamcha! Tak jest, nie ma w regulaminie punktu mówiącego o tym, że można zgarnąć tylko jedną nagrodę, a Yamcha zbudował i prowadził bardzo aktywnie praktycznie całe podforum poświęcone projektowi, miał własnych czytelników i wsparcie moralne, a przy okazji można w jego tematach prześledzić praktycznie każdy etap powstawania tej armii. Słowem, zasłużona nagroda i świetnie prowadzony paintlog.

I to ty było na tyle. Dziękuję jeszcze raz wszystkim za wsparcie, za uwagę, za poświęcony czas, za cierpliwość, wytrzymałość oraz wiarę, że inicjatywa ta ma szansę i że powinna się odbyć ponownie… najpewniej po zimowych feriach przyszłego roku!


PS. Odnośnie nagród – czytelnicy bloga doskonale wiedzą, że w konkursach przeze mnie organizowanych nikt nigdy nie został wystrychnięty na dudka i każdy otrzymał to, co się należało, jednak od razu rezerwuję sobie termin, ze realizacja wszystkich wysyłek i organizacja poszczególnych nagród może potrwać do 14 dni roboczych; niestety, moja nieregularność wypada z nowej pracy, która /znacznie/ ogranicza moją swobodę i czas wolny i przeważnie dopiero w weekend mam realny czas pośmigać po pocztach czy sklepach, by wszystko dopiąć. Więc upraszam cierpliwości ;)

środa, 25 września 2013

Skrócone podsumowanie Etapu IV!

Zbliżamy się do końca, powoli acz nieubłaganie. Nasi nieugięci jurorzy już przydzielili punkty dla najciekawszych, ich zdaniem, modeli pomalowanych na łamach etapu czwartego. W momencie, kiedy czytacie te słowa nasi niestrudzeni sędziowie rozważają dwie kluczowe kwestie – przyznanie punktów za ostatni etap, oraz co najważniejsze, wybór armii, która otrzyma nagrodę dodatkową za Najładniejszą Armię pomalowaną na łamach aktywacji – a jest kilku mocnych faworytów, nie chcę się zdradzać, ale obserwatorzy eventu z pewnością byliby w stanie wskazać palcem odpowiedni wątek... Zapraszam również do zapoznania się ze zaktualizowaną tabelką punktów, na której mamy już przydzielone wszystkie punkty za etap czwarty, łącznie z punktami bonusowymi jak i bazowe punkty za pomalowane modele w etapie piątym – czekamy jedynie na punkty bonusowe.


Przejdźmy jednak do najlepszych prac czwartego etapu! Zdecydowaną przewaga punktów zwyciężył tutaj wkład w swoją pre-herezyjną armię Tysiąca Synów Matus_The_First ze swoimi czerwono-złotymi marines oraz trójką świetnie pomalowanych Thallaxów – cyborgów Adeptus Mechanicum. Trudno się dziwić, że zgłoszenie to okazało się niemalże jednogłośnym zwycięzcą czwartego etapu! Yamcha, jak się okazuje, nie tylko dominuje w liczbie pomalowanych modeli, ale też zdobywa przychylność jurorów dzięki czystemu stylowi malowania w wyjątkowo retro kolorystyce – pamiętacie malowanie ‘Eavy Metal sprzed, powiedzmy, dwóch dekad? Ostre kontrasty, jaskrawe schematy, twarde krawędzie… Yamcha właśnie w ten sposób maluje swoje vintage’owe orki i gobliny, a malowanie to świetnie idzie w parze z takimi starymi wzorami! Trzecie miejsce zaś zajmuje Drakkainen ze swoim oddziałem piechoty i czterema czołgami ze świetnym kamuflażem – widać, docenione dobre malowanie na modelach w tak malutkiej skali.


No Panie i Panowie! Jeszcze tydzień, góra półtora, i temacik zostanie zamknięty. Jutro zaś zaktualizujemy rzut okiem na to, co prezentuje sobą nagroda główna! Bo troszkę tutaj brakuje dodatków, by wszyscy wiedzieli, o co można było powalczyć :D

sobota, 14 września 2013

Zgłoszenia do finałowego etapu!

Witam gorąco ciepłymi przeprosinami! Niestety, ze smutkiem przyznaję, że potworna, prawie dwumiesięczna obsuwa w terminowości wynika jedynie z faktu, że próbowałem ciągnąć tę zabawę samodzielnie, a kiedy wszechświat widzi taką zabawę, od razu sprzedaje człowiekowi solidnego kopniaka w cztery litery – i tak oto tygodniowa wycieczka do Montenegro zamieniła się w ponad półtoramiesięczne zwiedzanie niemalże średniowiecznego szpitala, kiedy to nagły przypływ religijności zmusił mnie do lekkiej wspinaczki w górach w drodze do kościółka Św. Tryfusa. Droga to okazała się na tyle zdradliwa, że rozwaliła mi kolanko i zrujnowała rzepkę. Leczyłem się więc, kurowałem i umierałem z nudów, dopóki nie zdjęto gipsu. Mam teraz śliczną, kilkunastocalową szramę na kolanku!

Oczywiście, nie jest to wymówka dla wszystkich aktywnych uczestników, którzy ciężko pracowali by zmieścić się w terminach, malowali w pocie czoła i oczywiście, liczą na konkluzję! Więc bez dalszego zwlekania, weźmy się za ten ostatni etap, zliczmy punkty, dajmy jurorom kilka dni na wyłonienie zwycięzców w każdej możliwej kategorii i rozdajmy nagrody, bo przecież wszyscy, co podjęli trud wzięcia udziału w tym uroczym karambolu na to liczą!


Bez zbędnych ceregieli więc, przejdźmy do dwóch kluczowych spraw – po pierwsze, pod TYM linkiem znajduje się aktualna tabelka wyników; Czwarty Etap jest już podliczony, ale nadal czekamy na punktację za malowanie i punkty bonusowe, które pojawią się tak szybko, jak uzyskam odpowiedzi jurorów. Poniżej zaś znany wam formularz! Zgłaszajcie więc swoje prace do finałowego etapu, podliczymi punkty, i jak nic nie wybuchnie, w tydzień się ze wszystkim uwiniemy! :) Do dzieła.